Tak planują spędzić święta nasi samorządowcy

Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku:
Święta, jak zawsze, będą rodzinne. I aktywne, bo to czas, gdy budzi się wiosna. Dzielę więc go na chwile przesiedziane z rodziną przy stole i te, które poświęcę różnym aktywnościom, np. spacerom po lesie lub bieganiu, oczywiście w gronie rodziny lub przyjaciół. Tradycją jest, że każdego roku mam swój udział w przygotowaniu potraw wielkanocnych. Jednym z symboli tych świąt jest jajko. Na pewno będę je malował, a jeszcze pewniej spożywał, bo to jedno z moich ulubionych dań. Odkąd pamiętam, prawie zawsze chodziłem święcić palmę i wielkanocny koszyczek, więc w tym roku nie będzie inaczej. Palmę mam wileńską, kupowaną w czasie Kaziuków. W koszyku tradycja: jajka, kiełbasa, chleb, pieprz, sól i babka wielkanocna, w wszystko ładnie przystrojone.

 

Nikodem Kemicer, radny miasta:
Wielkanoc na pewno będzie bardzo aktywna. Część świąt spędzę zawodowo, w pracy z moimi podopiecznymi z Domu dla Osób Bezdomnych i Najuboższych „Monar-Markot”, a część poświęcę rodzinie. Przyjadą do mnie bliscy, m.in. brat, z którym widuję się bardzo rzadko i święta na pewno spędzimy rodzinnie, być może na łonie natury. Przedświąteczne obowiązki mamy w domu podzielone. Ten, kto gotuje, nie musi sprzątać i odwrotnie. Palmę w tym roku pójdą święcić córki, co już zapowiedziały. Z wielkanocnym koszykiem też pójdą dziewczynki, a do towarzystwa zaproszą wujka. Ta zasada obowiązuje u nas od ubiegłego roku. Pisanki robimy samodzielnie, a zdobimy jajka wiejskie. Na świątecznym stole królować będzie święconka. Bez niej nie ma wielkanocnego śniadania. Tradycji musi stać się zadość, więc zanim usiądziemy do stołu, podzielimy się święconką. Samo śniadanie otworzy żurek. W mojej rodzinie to podstawowe danie na tę okazję. Zawsze pojawia się na stole.

 

Michał Tyszkiewicz, radny miasta:
Rodzina jest najważniejsza w każde święta. Dlatego te najważniejsze w życiu chrześcijanina spędzę właśnie z rodziną. Już w Niedzielę Palmową wszyscy pójdziemy poświęcić palmy i radośnie przygotować się na święta. Później oczywiście Triduum Paschalne i przygotowanie się do Niedzieli Zmartwychwstania. W wypełnianiu domowych obowiązków przedświątecznych gotowaniu i sprzątaniu, prym wiedzie małżonka. Będę starał się pomóc jej chociaż trochę. W przygotowania angażowane są również dzieci. Ich zadaniem jest zrobienie święconki i pójście z nią do kościoła. Córki zajmują się też zdobieniem jajek i dekorowaniem mieszkania. Pomagają mamie, jak tylko potrafią.

 

Ireneusz Dzienisiewicz, radny miasta:
Święta będą spędzane z rodziną, jak zwykle aktywnie, bez szczególnych fajerwerków. Oprócz śmigusa dyngusa, oczywiście. W domu jest 11-latek, więc jest to dla niego wielką frajdą. To oznacza, że wodnych atrakcji w Lany Poniedziałek nam nie zabraknie. Jest bardzo prawdopodobne, że obudzi się pierwszy i reszta rodziny ten dzień rozpocznie w strugach wody. Tu przewaga co roku zależy od tego, kto pierwszy się obudzi i zacznie zabawę. Jeśli chodzi o dietę sportową, to w święta trudno sobie odmówić dobrego jedzenia, więc z tą pokusą jakoś specjalnie nie walczę. Jestem w stanie później sumiennie to wybiegać. W przygotowaniach do świąt oferują wsparcie logistyczne, robienie zakupów i pomoc przy sprzątaniu. gotowanie zdecydowanie nie jest moją domeną.

 

Robert Klimowicz, radny miasta:
Święta spędzę na działce, jak co roku, oczywiście z rodziną. Na stole świątecznym zawsze dużo się dzieje. Moja mama gotuje w ilościach, które wystarczyłyby dla dwóch pułków ułanów. Trudno nawet wymienić, co tam będzie. Moje ulubione danie to zapiekane ziemniaczki. Mało świąteczne, ale je lubię. Do nich pojawi się jakieś mięso: kurczak, kotlety. Obowiązkowo muszą być pisanki. Naszą tradycją jest, że przygotowuje je żona z córkami. Robią je własnoręcznie, a później święcą. Nie mają żadnej ulubionej techniki. Jajka zdobią spontanicznie. Pojawia się na nich to, co autorkom akurat w tym momencie przyjdzie do głowy. Zawsze są też dekoracje świąteczne, o które dbają córki. Wspomniałem, że od strony kulinarnej święta przygotowuje mama, ale gotuje też żona, a ostatnio angażują się w to również córki. Do mnie kuchnia należy już po gotowaniu. One wychodzą, ja wchodzę i sprzątam. Królową Śmigusa Dyngusa jest moja żona. W Lany Poniedziałek wstaje pierwsza i wszystkim robi niespodziankę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Powiat Ełcki Miasteczko Zawodów 2024
Uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół nr 1 im. Jędrzeja...
Powiat Ełcki Powiat Ełcki pomoże Gminie Paczków
Rada Powiatu Ełckiego podjęła uchwałę o przekazaniu 100 000...
Powiat Ełcki Z matematyką za pan brat
Międzynarodowa konferencja matematyków w ramach projektu Erasmus+...
Powiat Ełcki Wnieś swoje uwagi i propozycje
Konsultacje społeczne „Programu Współpracy samorządu...
Prawa autorskie © dm.elk.pl 2015