Brak zgody konserwatora zabytków jest jedną z przeszkód w realizacji planów dotyczących losów zabytkowego zamku krzyżackiego w Ełku – takie wyjaśnienia na ostatnim posiedzeniu Komisji Infrastruktury i Rozwoju złożył przed radnymi miasta Ełku właściciel zabytkowego obiektu. Przedstawiciele samorządu zapowiedzieli spotkanie z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków i próbę znalezienia porozumienia.
Obiektami zabytkowymi na wyspie są nie tylko pokrzyżacki zamek i była siedziba więzienia, ale też sąsiadujący z nimi budynek mieszkalny. Nowy właściciel kompleksu planuje utworzenie tam m.in. utworzenie kawiarni, sla konferencyjnych, hotelu. To, czy plany uda się zrealizować, uzależnia od decyzji konserwatora zabytków. Nie ukrywa też możliwości powrotu zamku do miasta.
– Mam założenia wykonania etapu prac projektowych – mówił na spotkaniu Komisji Infrastruktury i Rozwoju właściciel nieruchomości. – Jeśli ta koncepcja nie spełni oczekiwań konserwatorskich i nie będzie tam możliwości budowy hotelu, jestem gotowy za porozumieniem stron zwrócić zamek dla miasta.
Konserwator jak pies ogrodnika, wyda zezwolenia jak już z zamku zostanie ruina…
Ruiną jest od dawna , wstyd przed turystami , dlaczego w Rynie czy Giżycku się udało ?
Brak porozumienia w Polsce to normalka.
Dawno coś śmierdzi z tym zamkiem jakoś inne miasta mogą a w Ełku nic tyle lat obiekt zrujnowany i straszy a mógłby być wizytówką miasta…właściciel i władze miasta czas najwyższy na decyzję….