Nawet 12 lat może spędzić w więzieniu 20-latek z Ełku, który w autobusie Miejskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej zaczepił nastolatka. Mężczyzna zażądał od niego wydania pieniędzy. Nastolatek odmówił, za co został uderzony w twarz i usłyszał groźbę dalszego pobicia.
– Policjanci zatrzymali 20-letniego mieszkańca Ełku, który kilka dni temu w autobusie MZK zaczepił siedzącego obok siebie 15-latka i zażądał od niego wydania pieniędzy, a kiedy spotkał się z odmową uderzył chłopaka łokciem w twarz – mówi sierż. Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. – Straszył, że jeżeli znajdzie przy nim chociaż kilka groszy, to dotkliwie go pobije. Pokrzywdzony zwrócił się więc o pomoc do kierowcy. Ten widząc awanturującego się pasażera i chcąc zapobiec dalszej agresji, wysadził go na najbliższym przystanku.
Mundurowi przesłuchali świadków i zabezpieczyli zapisy monitoringu. Efektem ich działań było ustalenie, że sprawcą tego zdarzenia jest 20-letni mieszkaniec Ełku.
– Mężczyzna już dwa dni później trafił do policyjnego aresztu – dodaje oficer prasowy ełckiej KPP. – Prokurator Rejonowy w Ełku ogłosił mężczyźnie zarzut usiłowania rozboju. Teraz 20-latkowi grozi kara 12 lat pozbawienia wolności.
tt
Fot.: Archiwum