Jazda na rowerze, gdy się jest w stanie nietrzeźwości jest po prostu niebezpieczna i niesie za sobą poważne konsekwencje prawne. Przekonał się o tym ełczanin, który wsiadł na swój jednoślad mając 2,5 promila alkoholu. Ta przejażdżka kosztowała go 2,5 tys. zł.
Nawet niewielka ilość procentowych napojów może zaburzyć koordynację ruchową, niezbędną podczas jazdy rowerem. Po spożyciu alkoholu spada też czas reakcji. Jazda na rowerze, gdy się jest w stanie nietrzeźwości, jest nie tylko niebezpieczna, ale też niesie za sobą poważne konsekwencje prawne. Przekonał się o tym 38-letni rowerzysta zatrzymany na drodze K16 na trasie Ełk-Orzysz. Jego styl jazdy wzbudził wątpliwości policjantów, co do jego trzeźwości. Jak się okazało, jechał rowerem, mając ponad 2,5 promila alkoholu.
Rowerzyści nie są zwolnieni od odpowiedzialności prawnej i za swoje niewłaściwe zachowania mogą ponieść surowe konsekwencje – przypominają policjanci.