Ełczanin padł ofiarą oszustów i stracił 110 tys. złotych. Oszuści podawali się za policjantów. Pamiętajmy! Prawdziwi policjanci NIGDY nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy!
– Pod numer stacjonarny do seniora z Ełku zadzwoniła kobieta, podająca się za policjantkę – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Twierdziła, że prowadzone są policyjne działania przeciwko mafii, mające uchronić oszczędności mężczyzny przed utratą. Rozmówczyni była bardzo przekonująca. Żeby ocalić pieniądze, nakazała pobrać je z konta.
Niestety, 76-latek uwierzył w przedstawioną historię. Mężczyzna z dwóch swoich kont wypłacił w sumie 110 tys. złotych. Zgodnie z telefonicznymi instrukcjami zostawił część pieniędzy w reklamówce przy wskazanym śmietniku, część w pojemniku na piasek do posypywania chodników.
Pamiętajmy, że prawdziwi policjanci NIGDY i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy w prowadzonych przez siebie akcjach. Tego rodzaju sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami.
– Informujmy naszych rodziców i dziadków o takich przestępczych procederach, żeby chronić ich przed utratą pieniędzy i bolesnym doświadczeniem – apeluje sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz. – Każde żądanie gotówki przez osoby nieznajome powinno wzbudzić naszą czujność. Gdy dostaniemy telefon z taką prośbą najlepiej się rozłączyć i nie wchodzić w dyskusje, bo oszuści bywają świetnymi manipulatorami.
Trzymają taką kasę zamiast oddać prawdziwym wnukom albo jak ich nie mają na cele społeczne.Tyle dzieciaków potrzebuje kasy na operację.Kiedy ci ludzie zmądrzeją.