Na gorącym uczynku został zatrzymany 27-latek po tym, jak zagroził nożem stróżowi jednej z firm i zażądał pieniędzy. Kiedy pracownik odmówił, 27-latek w złości zniszczył plandekę na przyczepie samochodowej. W chwili zatrzymania mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu.
– Dzisiejszej nocy (24 maja – red.) pracownik pilnujący terenu jednej z firm poprosił policjantów o pilną interwencję – mówi sierż. Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. – Okazało się, że na teren zakładu wszedł młody mężczyzna, wyjął nóż i zażądał utargu. Zgłaszający odmówił wydania pieniędzy i zamknął się w stróżówce. Wówczas agresor podszedł do stojącej obok przyczepki samochodowej, w złości nożem pociął plandekę i uciekł. Wartość zniszczenia została oszacowana na tysiąc złotych.
Policjanci w poszukiwaniu mężczyzny sprawdzili teren i znaleźli go w zaroślach. Na widok radiowozu 27-latek próbował uciekać. Został przez policjantów zatrzymany klika metrów dalej. Był pijany.
– Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie – mówi oficer prasowy ełckiej KPP. – Policjanci wyjaśniają teraz wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Jeżeli okaże się, że w tym przypadku doszło do usiłowania rozboju, 27-latkowi grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
tt