Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę fiata. Podczas kontroli mężczyzna podał mundurowym fałszywe dane osobowe. Potwierdziła je pasażerka. Okazało się, że kierujący podaje dane innej osoby, ponieważ sam jest poszukiwany listem gończym do odbycia kary 1,5 roku pozbawienia wolności.
– Policjanci z ruchu drogowego zatrzymali do kontroli kierującego fiatem – mówi st. sierż. Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. – W trakcie rozmowy z nim wyczuli zapach alkoholu. Przeprowadzone alkomatem badanie wykazało u kierowcy ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Podczas legitymowania podał policjantom dane osobowe, które zdecydowanie potwierdziła jadąca z nim pasażerka.
– W trakcie dalszych czynności okazało się jednak, że mężczyzna nie jest osobą za którą się podaje – mówi st. sierż. Kulikowska. – Dane, które przekazał policjantom należały w rzeczywistości do jego brata. Kierowca, posługując się nimi, podpisał dokumenty z kontroli.
Policjanci ustalili, że mężczyzna podawał fałszywe dane ponieważ sam był poszukiwany listem gończym i próbował w ten sposób uniknąć zatrzymania. 29-latek ma do odbycia karę 1,5 roku pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa: pobicie, naruszenie miru domowego i zniszczenie mienia.
– Tym razem mężczyzna usłyszał dwa zarzuty – mówi oficer prasowy ełckiej KPP. – Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za podrobienie podpisu. Zgodnie z kodeksem karnym pierwszy czyn zagrożony jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Za potwierdzenie czynności procesowych fałszywym podpisem nieprawdziwych danych w protokole grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Za wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd może odpowiedzieć także pasażerka, która umyślnie potwierdziła nieprawdziwe dane co do tożsamości innej osoby.
tm