Reakcja przypadkowego świadka i pomoc policjantów pomogła dziewczynkom bezpiecznie dotrzeć do brzegu rozlewiska. Wcześniej dzieci bawiły się na zamarzniętym akwenie. Pokrywa lodowa zaczęła pod nimi pękać. Przestraszone bały się dalej chodzić po niepewnym lodzie i zapłakane czekały na pomoc.
Dzieci na zamarzniętym rozlewisku zauważyła przejeżdżająca obok osoba i zawiadomiła o tym oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
– Policjanci, którzy pojechali we wskazane miejsca dostrzegli troje dzieci stojących około 30 metrów od brzegu – mówi st. sierż. Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. – Dzieci były wystraszone, płakały i trzęsły się z zimna.
Policjanci ostrożnie ruszyli im na pomoc. Bezpiecznie dotarli do dzieci i pomogli im bezpiecznie dotrzeć do brzegu.
– Okazało się, że siostry w wieku 11,10 i 4 lata bawiły się na zamarzniętym akwenie, mimo zakazów opiekunów – mówi st. sierż. Kulikowska. – W pewnym momencie lód wokół zaczął pękać, dlatego dziewczynki bały się wrócić na brzeg. Zatrzymały się razem w jednym miejscu, nie wiedziały co robić i przestraszone czekały na pomoc. Na szczęście to zdarzenie, dzięki reakcji świadka i działaniu policjantów, nie zakończyło się tragicznie. Dzieci miały dużo szczęścia, że pomoc przyszła na czas.
tt
Fot.: KPP Ełk