Policjanci z Ełku zatrzymali 25-latka, który ukradł tablet i telefon z lombardu. Mężczyzna upatrzył sobie na wystawie sprzęt i poprosił sprzedawczynię o pokazanie go do dokładnego obejrzenia. Nie miał pieniędzy zakupy, więc postanowił ukraść to, co wpadło mu w oko. Za przestępstwo kradzieży grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
– We wtorek 29 września policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży sprzętu elektronicznego – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Do zdarzenia doszło w jednym z ełckich lombardów. Okazało się, że mężczyzna poprosił sprzedawczynię o pokazanie tabletu i telefonu z wystawy. Kobieta spełniła prośbę klienta. On, pod pozorem dokładnego obejrzenia, wziął sprzęt do ręki i po chwili wybiegł z nim na zewnątrz. Wartość skradzionego sprzętu została wyceniona na prawie tysiąc złotych.
Policjanci od razu ustalili, kto mógł dopuścić się tej kradzieży i tego samego dnia zatrzymali 25-latka w Ełku. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli sprzęt, choć mężczyzna próbował ukryć tablet przed funkcjonariuszami, wciskając go między oparcie kanapy. 25-latek usłyszał zarzut kradzieży. Kodeks karny przewiduje za to karę do 5 lat pozbawienia wolności.