Za nieodpowiedzialne żarty odpowiedzą przed sądem rodzinnym i nieletnich 13-latkowie z Ełku. Chłopcy zadzwonili pod przypadkowo wybrany numer – jak się okazało do Sochaczewa i zażądali pieniędzy, grożąc poważnymi konsekwencjami w przypadku niespełnienia tej prośby. Przestraszony mężczyzna zgłosił sprawę Policji. Policjanci dotarli do nastolatków, którzy przyznali, że wymyślili taką historię dla żartu.
– W czwartek (1 października – red.) mieszkaniec Sochaczewa otrzymał telefon z żądaniem 10 tys. złotych – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Telefonujący zagroził, że w przypadku nieprzekazania gotówki zostanie zniszczony jego dom. Zaniepokojony i przestraszony taką sytuacją mężczyzna zgłosił sprawę Policji.
Policjanci sprawdzili, że numer z którego wykonano połączenie należy do mieszkańca Ełku. Funkcjonariusze szybko ustalili dane właściciela telefonu i jego dokładny adres. Okazało się, że na co dzień wskazany telefon użytkuje 13-letni chłopak.
– W trakcie prowadzonych działań ełccy policjanci ustalili, że nastolatek razem ze swoimi kolegami postanowili zrobić sobie żarty po zakończonych lekcjach – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz. – Zadzwonili pod przypadkowy numer i wymyślili historię z pieniędzmi. Niestety dopiero po fakcie zdali sobie sprawę, jak poważne następstwa wywołał ich „dowcip”.
Informacje o tym zdarzeniu zostaną przekazane do sądu rodzinnego i nieletnich.
– Apelujemy do rodziców, by od najmłodszych lat uwrażliwiać dzieci, żeby odpowiedzialnie korzystały ze swoich telefonów – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz. – Niech ta sytuacja będzie dla innych przestrogą – takie niewybredne żarty powodują poważne zaangażowanie służb ratunkowych, wywołują wiele niepotrzebnych działań i mogą odciągać funkcjonariuszy od pilnych, poważnych zadań. Dzieci muszą mieć świadomość, że telefon to bardzo przydatne urządzenie, ale źle użytkowane może przynieść fatalne skutki i prowadzić do poważnych konsekwencji.