40-latek z Ełku wybrał się do sklepu po wędlinę i bułki. Nie zachował się jak tradycyjny klient. Nie płacąc wymaganych 12 złotych za towar ominął kasy, a na interwencję ochroniarza zareagował przemocą. Ostatecznie został zatrzymany przez policjantów wkrótce po zdarzeniu i teraz odpowie za przestępstwo kradzieży rozbójniczej.
– Z ustaleń wynika, że nieznany pracownikom mężczyzna ukradł wędlinę i 2 bułki o łącznej wartości 12 złotych – mówi mł. asp. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Gdy pracownik zauważył, że klient ominął kasy i wychodzi ze sklepu nie płacąc za towar, usiłował go zatrzymać. Natychmiast spotkało się to z agresją fizyczną i słowną. Mężczyzna w celu utrzymania skradzionych rzeczy odepchnął ochroniarza, próbował go uderzyć i groził. Po tym incydencie uciekł ze sklepu.
Agresor został zatrzymany kilkadziesiąt minut po zdarzeniu na ulicy w Ełku i trafił do policyjnej celi. Był nietrzeźwy – miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
– Czterdziestolatek usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej mniejszej wagi – mówi mł. asp. Agata Kulikowska de Nałęcz. – Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jak ustalili policjanci ten sam mężczyzna ma więcej na sumieniu. Kilka dni wcześniej dokonał kradzieży w drogerii. Schował sobie wówczas pod kurtkę perfumy i kolczyki o wartości ponad 800 złotych, więc musi liczyć się także z odpowiedzialnością karną za przestępstwo kradzieży. Pod nadzorem prokuratury trwają czynności w tej sprawie.