Komendant Powiatowy z Ełku w czasie wolnym od służby ujął 32-latka, który ukradł defibrylator AED o wartości 6 tys. złotych. Mężczyzna został zatrzymany po tym, jak w centrum Ełku niebezpiecznie wchodził na jezdnię wprost pod pojazdy. Dzięki reakcji komendanta sprzęt ratujący życie został odzyskany, a 32-latek usłyszał zarzut kradzieży.
W świadomości większości policjantów zapisane jest, że reaguje się na zaistniałe zagrożenia. I ta czujność na łamanie prawa nie kończy się wraz z odwieszeniem munduru do szafy. Nie zależy też od zajmowanego stanowiska, bo policjantem po prostu się jest…
Pokazuje to postawa Komendanta Powiatowego Policji w Ełku podinsp. Grzegorza Kobeszki w czasie wolnym od służby (28.08.2023 r.). Jadąc po centrum Ełku zauważył mężczyznę, który wchodził na jezdnię wprost pod samochody i próbował je zatrzymywać. Było to niebezpieczne zarówno dla niego, jak i innych uczestników ruchu. Dlatego komendant natychmiast zareagował i powstrzymał tego mężczyznę przed takim groźnym zachowaniem.
Jak się okazało mężczyzna miał znacznie więcej na sumieniu.
Policjanci wykonując czynności z tym 32-latkiem ustalili, że wcześniej ukradł on defibrylator AED, zamontowany na zewnątrz miejskiego budynku w Ełku. Sprzęt ten miał służyć mieszkańcom do ratowania życia w przypadkach zatrzymania krążenia. Defibrylator został odzyskany – zatrzymany mężczyzna miał go w swoim plecaku. Wartość sprzętu została wyceniona na 6 tys. złotych.
32-latek usłyszał zarzut kradzieży. Odpowie w recydywie, ponieważ dokonywał już podobnych czynów. Dlatego grozi mu wyższa kara – do 7,5 roku pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie także za wykroczenie drogowe.