Mandatem karnym została ukarana 50-latka z Ełku. Kobieta kilka razy dzwoniła pod numer alarmowy i z sobie tylko znanych powodów zgłaszała wymyślone sytuacje. Osoby bezpodstawnie wzywające służby narażają się nie tylko na konsekwencje karne. Blokują telefon alarmowy i odciągają służby od pilnych i poważnych zdarzeń.
Pod numer alarmowy nocą kilkukrotnie dzwoniła kobieta, zgłaszając interwencje i domagając się szybkiego przyjazdu policjantów. Z treści zgłoszeń wynikało, że syn kobiety i zwierzęta mogą znajdować się w sytuacji zagrożenia.
– W rozmowie z interweniującymi policjantami kobieta podała jeszcze klika innych powodów dla których zadzwoniła pod 112 -relacjonuje mł. asp. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Wszystkie wymyślone lub niewymagające pomocy policjantów. 50-latka nie potrafiła sensownie wyjaśnić, dlaczego właściwie dzwoniła i jakiej pomocy potrzebuje. Jej życie i zdrowie nie było zagrożone, a wydzwanianie pod numer alarmowy było niezrozumiałym pomysłem.
Te bezpodstawne telefony kosztowały ją 500 złotych – takim mandatem została ukarana przez policjantów.
– Niedopuszczalne jest, żeby angażować policjantów bez rzeczywistej potrzeby, ze złośliwych pobudek lub dla żartu – mówi mł. asp. Agata Kulikowska de Nałęcz. Służby ratunkowe są po to, by nieść pomoc i reagować w sytuacjach realnych zagrożeń. Każdy tego typu telefon może odwlekać w czasie możliwość reakcji na zgłoszenia, które faktycznie wymagają działania.