37-latek włamywał się do niewielkich obiektów handlowo-usługowych w Ełku. Zwykle kradł z nich pieniądze. Policjanci, po przeanalizowaniu zgłaszanych zdarzeń, ustalili tożsamość mężczyzny. Został zatrzymany i usłyszał 6 zarzutów. Ma też do odbycia karę 2 lat i 8 miesięcy za wcześniejsze czyny.
Ustalenia policjantów wskazują, że mężczyzna w ostatnim czasie włamywał się do różnych obiektów handlowych w Ełku, m.in. do piekarni. Schemat jego działania był bardzo podobny. Pod osłoną nocy niszczył i wyłamywał drzwi lub okna, a jego łupem padały najczęściej pieniądze i jedzenie. Ukradł także zabezpieczoną hulajnogę elektryczną, niszcząc wcześniej zapięcie. Straty zostały oszacowane na ponad 7 tys. złotych.
Wszystkie przypadki zgłaszanych przestępstw zostały przeanalizowane przez funkcjonariuszy, którzy przesłuchiwali świadków, typowali osoby mogące mieć związek z tymi zdarzeniami, sprawdzali monitoringi i weryfikowali na bieżąco zebrane informacje. W wyniku działań, policjanci kryminalni ustalili tożsamość mężczyzny. 37-latek często zmieniał miejsca pobytu. W końcu, w poniedziałek 10 czerwca w nocy, został rozpoznany i zatrzymany przez policjantów patrolujących Ełk.
Policjanci ustalili, że mężczyzna w przeszłości niejednokrotnie wchodził w konflikt z prawem, dlatego za swoje czyny odpowie jako recydywista. Grozi mu wyższa kara – do 15 lat pozbawienia wolności. Ponadto 37-latek był poszukiwany także dlatego, że nie stawiał się do zakładu karnego. Został skazany za wcześniejsze przestępstwa i ma do odbycia karę 2 lat i 8 miesięcy.