Ełczanie wyrazili swój protest przeciwko systemowi w naliczaniu nowych stawek opłat związanych z gospodarką odpadami. Prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz odpowiedział im deklaracją powołania specjalnej komisji i przedstawieniem w ciągu kilku najbliższych dni nowych rozwiązań.

Zgodnie z decyzją ełckich radnych od lipca każde gospodarstwo zapłaci za śmieci tyle samo, bez względu na zamieszkującą je liczbę osób. Stawka bez zniżek wynosi 58 zł. Wysokość opłaty wywołała wśród ełczan wiele emocji. Zwłaszcza w grupie gospodarstw jednoosobowych, które przekraczają próg uprawniający do ulgi, a ten wynosi 1752,50 zł netto. W takim przypadku miesięczna opłata za śmieci wyniesie 24,36 zł.

Niezadowoleni z decyzji radnych ełczanie spotkali się dzisiaj (poniedziałek, 1 czerwca) przed Urzędem Miasta Ełku, by wyrazić swoje niezadowolenie odnośnie systemu, według jakiego ustalone zostały opłaty. Do protestujących wyszedł prezydent miasta Tomasz Andrukiewicz.

– Mam odwagę dzisiaj przed państwem stanąć, rozmawiać i usłyszeć głos krytyki – powiedział do protestujących Tomasz Andrukiewicz, prezydent miasta Ełku. – Państwo mnie wybraliście. Ale ja też też chcę, by ten system zafunkcjonował, żebyśmy chronili środowisko. By ta metoda, która zostanie wybrana, była metodą, którą akceptują ełczanie, ale żeby wykorzenić wszystkich złodziei i oszustów. Dlatego chciałbym powołać specjalną komisję złożoną z sześciu, siedmiu radnych wszystkich klubów, z udziałem państwa i doprowadzić do konsultacji, by jak najszybciej te zmiany wprowadzić.

System, według którego ustalone zostały nowe stawki opłat, jest zdaniem ełczan niesprawiedliwy. Wśród protestujących dało się słyszeć opinie, że koszt gospodarki odpadami powinien być dzielony odpowiednio do liczby mieszkańców, a nie gospodarstw domowych.

– Pojawiają się propozycje, ale te propozycje trzeba mądrze sprawdzić, żeby innych osób nie skrzywdzić – mówił do zebranych pod ełckim ratuszem prezydent Andrukiewicz. – Dla komisji przedstawimy dwa projekty rozwiązań, nad którymi już pracujemy.

Jeden z projektów zakłada naliczenie opłat za śmieci od osoby. Druga propozycja dotyczy systemu, według którego stawka uzależniona ma być od metra sześciennego lokalu, a ta nie została dobrze przyjęta przez protestujących ełczan.

– Szanowni państwo, ja nie mówię, że to będzie wprowadzane – uspokajał ich prezydent miasta. – Ja mówię, że to do porównania: jedna metoda naliczania od osoby, a druga zakładająca np., że w budynkach wielorodzinnych mogłoby to być od metrów sześciennych, a w budynkach jednorodzinnych od osoby. Prawo to dopuszcza, w ostatnim czasie sprawdziliśmy.

Wszystkie propozycje w ciągu najbliższych dni mają zostać poddane specjalnemu zespołowi, który zajmie się pracą nad nimi i zaopiniowaniu projektów.

– Jeżeli państwo akceptujecie taką propozycję, to my jesteśmy do dyspozycji. My przygotujemy konkretne rozwiązania z możliwością ich modyfikacji i to my będziemy dbali o to, by to było zgodne z prawem, by system zbilansował się, a specjalna komisja zarekomenduje konkretne zmiany. Jeżeli państwo to akceptujecie, to my się zabieramy do roboty – mówił prezydent Andrukiewicz.

Facebook

Twitter