Policjanci ponownie apelują o ostrożność. Kolejna osoba padła ofiarą oszustwa na BLIKa. Kobieta straciła 5 tys. złotych. Stało się to po tym, jak odpowiedziała na ogłoszenie dotyczące pracy.
– Wówczas dostała w wiadomości prośbę o pieniądze, które miały być dobrze zainwestowane i szybko pomnożone – mówi st. sierż. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Niestety zgodziła się wygenerować i podać obcej osobie kody BLIK. To już kolejna mieszkanka Ełku, która straciła w ten sposób swoje pieniądze.
Historie, które przedstawiają oszuści są różne. Zwykle odzywają się do potencjalnej ofiary przez komunikator na portalu społecznościowym z przejętym albo fikcyjnym kontem i proszą o udostępnienie kodu BLIK. Tłumaczą, ze np. robią zakupy, ale nie wzięli portfela.
Ofiara udostępnia kod, przy pomocy którego oszuści dokonują transakcji np. wypłacając pieniądze w bankomacie. Właściciel konta musi co prawda potwierdzić transakcję, ale robi to w dobrej wierze, myśląc, że pomaga znajomemu, który znalazł się w potrzebie. Przestępcy są wyjątkowo bezczelni, bo czasami proszą nawet o podanie kolejnego kodu BLIK, kłamiąc, że pierwszy nie zadziałał prawidłowo.
Zanim przekażemy jakiekolwiek pieniądze skontaktujmy się ze znajomą osobą telefonicznie i sprawdźmy, czy faktycznie potrzebuje naszej pomocy – zaleca st. sierż. Agata Kulikowska de Nałęcz. – A najlepiej w żadnej sytuacji nie podawać swoich haseł osobom, z którymi nie mamy bezpośredniego kontaktu. Dbajmy o bezpieczeństwo naszych danych oraz haseł, których używamy w sieci.
Źródło: KPP Ełk
Ostatnio też miałam taką sytuację ale nie dałam się nabrać.