Po 6 zarzutów usłyszeli dwaj 20-letni koledzy. Mężczyźni wspólnie włamywali się do zbiorników paliwa w maszynach budowlanych i kradli olej napędowy – łącznie ukradli ponad 1500 litrów. Kanistry z ukradzionym paliwem przechowywali w opuszczonym domu, sądząc, że nikt nie odkryje tej kryjówki. W skutecznych działaniach policjanci odzyskali część paliwa. Podejrzani zostali zatrzymani chwilę po tym, jak podjechali pod pustostan zatankować swoje auto ukradzionym paliwem.
W minionym tygodniu doszło do kradzieży oleju napędowego z pojazdów i maszyn na terenie budowy w powiecie ełckim. Ktoś wówczas nocą kilkukrotnie włamał się do zbiorników w sprzęcie budowlanym i wypompował stamtąd paliwo. W sumie ukradziono ponad 1500 litrów. Z jednego z pojazdów zginęło także CB radio. Łączna wartość strat została wyceniona na ponad 8000 złotych.
– Dzięki dobrej znajomości rejonu służbowego dzielnicowi na terenie gminy Prostki ustalili, gdzie może być przechowywane ukradzione paliwo – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Policjanci wytypowali także osoby, które mogły brać udział w tym przestępstwie. Trop prowadził do opuszczonego domu na wsi. I jak się okazało to były słuszne przypuszczenia. Policjanci znaleźli tam kanistry z paliwem, CB radio oraz ręczną pompkę do spuszczania paliwa.
W trakcie czynności służbowych policjanci dostrzegli osobowego volkswagena, który podjechał w pobliże tego miejsca. Na widok policjantów jego kierowca gwałtownie zawrócił i pospiesznie odjechał. Policjanci ruszyli za nim. Kierowca nie zatrzymywał się pomimo wydawanych przez policjantów sygnałów i starał się uciec. Po zatrzymaniu okazało się, że w aucie są dwaj młodzi mężczyźni i kobieta.
– W trakcie kontroli zachowanie 20-letniego kierowcy sugerowało, że może być on pod działaniem środków odurzających, dlatego została mu pobrana krew do badań w tym kierunku. Natomiast u pasażera policjanci znaleźli torebkę z marihuaną. Dwaj 20-latkowie zostali zatrzymani – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz. – W wyniku dotychczas przeprowadzonych czynności policjanci ustalili, że 20-latkowie wspólnie pokonywali zabezpieczenia w pojazdach budowlanych i kradli paliwo oraz inne rzeczy. Na miejsce przechowywania łupów wybrali pustostan, licząc na to, że nikt nie odkryje tej kryjówki. Dlatego byli bardzo zdziwieni, gdy podjechali pod dom zatankować swój samochód kradzionym paliwem i dostrzegli tam policjantów.
Do tej pory mężczyźni usłyszeli po 6 zarzutów. Prokurator objął ich dozorem policyjnym. Grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności.