Osoba poszukiwana musi liczyć się z tym, że w każdej chwili może zostać zatrzymana – przypominają policjanci. 58-latka zgłosiła interwencję na sąsiadów nie spodziewając się, że to ona sama zostanie wylegitymowana i zatrzymana. Z kolei 41-latek postanowił wybrać się na poranne piwo w miejscu publicznym – dla niego także zakończyło się to pobytem w celi.
– W minioną niedzielę (26 września – red.) – policjanci dostali zgłoszenie od kobiety, która poprosiła o interwencję w swoim bloku – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku). – Tam sąsiedzi zakłócali jej spokój, puszczając głośną muzykę. Policjanci potwierdzili zakłócenie. Miłośniczka głośnej muzyki została ukarana mandatem.
Policjanci wylegitymowali także osobę zgłaszającą i w systemach policyjnych ustalili, że jest ona osobą poszukiwaną. 58-latka ma zasądzoną zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z nieopłaconymi grzywnami.
Z kolei w poniedziałek 27 września, godzinach porannych, policjanci podczas patrolowania zauważyli mężczyznę spożywającego alkohol w miejscu publicznym w Ełku. Interwencja zakończyła się zatrzymaniem 41-latka, ponieważ on także unikał zasądzonej kary i był osobą poszukiwaną. Do zakładu karnego trafi na 8 miesięcy za przestępstwo, które popełnił.
I dobrze tak k**wie. Jak sama pić nie może alkoholiczka to niech nie patrzy. Miasto konfidentów