26-letni motocyklista nie zatrzymał się do kontroli drogowej, bo bał się wysokiego mandatu za brak badań technicznych, które zresztą, jak się okazało jego motocykl posiadał. Mandatu jednak nie uniknął. Będzie musiał opłacić karę grzywny w wysokości 2.700 zł za przekroczenie prędkości o 20 km/h i niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Oprócz tego otrzymał jeszcze 18 punktów karnych.
Policjanci z ełckiej drogówki mierząc prędkość, z jaką poruszają się kierowcy próbowali zatrzymać do kontroli drogowej motocyklistę, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 20 km/h. Mężczyzna zignorował dany mu przez policjanta sygnał do zatrzymania, przyspieszył i między samochodami odjechał.
– Policjanci jednak szybko ustalili i dotarli do motocyklisty -mówi nadkom. Agata Jonik z Komendy Powiatowej Policji w Ełku. – Okazał się nim 26-letni mieszkaniec Ełku. Mężczyzna tłumaczył, że nie zatrzymał się, bo bał się kary za brak badań technicznych pojazdu. 26-latek był przekonany, że ich nie posiada. W trakcie kontroli okazało się, że jego motocykl przeszedł takie badania, a jego obawy były nieuzasadnione.
Policjanci ukarali motocyklistę mandatem karnym w wysokości 200 zł za przekroczenie prędkości oraz 2.500 zł za niezatrzymanie się do kontroli. Otrzymał również 18 punktów karnych.