18-latek pod wpływem alkoholu nocą poruszał się środkiem jezdni. Nie miał elementów odblaskowych, a w stosunku do policjantów, którzy chcieli mu pomóc dotrzeć do domu, zachowywał się wulgarnie i nie chciał podać swojego adresu. Trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu został ukarany mandatami za popełnione wykroczenia.
– Na DK 65 między Stradunami a Oraczami, środkiem drogi szedł mężczyzna – mówi st. sierż. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. -Nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych i był praktycznie niewidoczny dla kierowców. Mężczyzna wchodził przed nadjeżdżające pojazdy, stwarzając ogromne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego.
W rozmowie z interweniującymi policjantami młody mężczyzna nie widział nic niewłaściwego w swoim zachowaniu.
– Jego arogancję do bezpieczeństwa pewnie wzmocnił alkohol – mówi st. sierż. Agata Kulikowska de Nałęcz. – Mężczyzna był pod wyraźnym jego działaniem. Chwiał się na nogach i miał problemy z utrzymaniem równowagi. Dodatkowo mężczyzna był impulsywny i zareagował agresją w stosunku do policjantów, którzy chcieli zadbać o jego bezpieczeństwo. Nie powiedział jak się nazywa, ani gdzie mieszka.
Policjanci zatrzymali nietrzeźwego pieszego w policyjnym areszcie. Okazało się, że to 18-latek, który próbował dotrzeć do swojego domu po imprezie. Po wytrzeźwieniu młody mężczyzna został ukarany mandatami za brak wymaganych elementów odblaskowych, odmowę podania swoich danych policjantom i używanie słów wulgarnych.