W kraju, gdzie bardzo głośno mówi się o miłości człowieka, jest jej coraz mniej. Ci, którymi się opiekuję, są jak wyrzuty sumienia naszego społeczeństwa – słowami nieżyjącego Marka Kotańskiego, założyciela Stowarzyszenia Monar, rozpoczął swoje wystąpienie przed Radą Miasta Ełku kierownik funkcjonującego pod monarowskim szyldem ełckiego schroniska dla osób bezdomnych Nikodem Kemicer. Z apelem o wsparcie w walce o przyszłość placówki, radny Kemicer zwrócił się do przedstawicieli samorządu na dzisiejszym (28 sierpnia) posiedzeniu sesyjnym.
– Są dzisiaj wśród nas ełczanie, którzy z racji swoich sytuacji życiowych trafili do schroniska – mówił w trakcie sesji radny Nikodem Kemicer, kierownik Stowarzyszenia Monar – Schronisko dla Osób Bezdomnych w Ełku. – Są to ludzie, którzy wielokrotnie udowodnili nam i udowadniają, że są pełnowartościowymi mieszkańcami Ełku i kraju.
W ostatnim czasie wielokrotnie podejmowany był temat, że placówka prowadzona przez Monar nie może funkcjonować w miejscu, w którym znajduje się obecnie. To efekt obowiązujących przepisów.
– Przepisów, które mówią o standaryzacji, powierzchni i o tym, kto ma być zatrudniony w tego typu instytucji – mówi Nikodem Kemicer. – Standard mamy praktycznie spełniony, oprócz jednego elementu – metrażu. Metraż jest naszą największą bolączką. Wielokrotnie chodziłem i prosiłem o pomoc. Czuję się, jak intruz, gdy po raz kolejny odwiedzam instytucję, osobę, kolejnego urzędnika, posła, senatora – wszystkich możliwych świętych tego miasta, tego kraju. Wszyscy mówią: „Dobrze, coś załatwimy”.
Radny i jednocześnie kierownik placówki, nad którą po zmianie przepisów zawisły ciemne chmury, z determinacją stwierdza, że na „Dobrze, coś załatwimy” czas się kończy.
– Za rok o tej porze, jeżeli nic się nie zmieni, będziemy mówić o tym, gdzie nasi podopieczni mają trafić – mówił do kolegów z samorządowej ławy Nikodem Kemicer. – Codziennie słyszę od nich, że wolą iść pod most, bo nie widzą alternatywy. Miejsce, w którym są, traktują jak swój dom i z tego miejsca chcą ponownie wyruszyć w normalny świat, w normalne życie. Nie chcą być przerzucani jak psy, co do których co trzy lata podpisujemy umowę i mamy ogromne wahania, czy możemy przenosić je ze schroniska do schroniska. Szanowni Państwo, my tu rozmawiamy o różnych rzeczach: o drzewach, o chodnikach. Dzisiaj wiele słów padło na temat beczki, tablic. A gdzie w tym wszystkim jest człowiek?
Radny przyznał też, że coraz częściej zaczyna docierać do niego wrażenie, że Ełk to budynki, drzewa, samochody i parkingi, ale nie ludzie.
– A to jest chyba najważniejsze – uważa radny Kemicer. – My tu reprezentujemy wszystkich ludzi, również bezdomnych, samotnych, niepełnosprawnych. Tych, którzy nie krzyczą, nie proszą, bo mają swoją godność. Godność, którą im wydzieramy nie pomagając im i mówiąc, że jest inna alternatywa, że jest drugie schronisko, inne miejsce do którego mogą iść. To jest nasz krzyk rozpaczy.
Zdaniem Artura Urbańskiego, zastępcy prezydenta miasta Ełku, samorząd jest gotowy do podjęcia debaty dotyczącej przyszłości Stowarzyszenia Monar – Schroniska dla Osób Bezdomnych w Ełku.
– Bardzo istotne jest dla nas spotkanie z władzami tego stowarzyszenia – mówi Artur Urbański, zastępca prezydenta miasta Ełku. – Trzeba pamiętać, że Monar jest stowarzyszeniem, które ma swoje statutowe władze w Warszawie. Chcemy je spytać, czy chcą, by takie schronisko nadal funkcjonowało w Ełku. Później jesteśmy w stanie wykorzystać wszystkie dostępne nam instrumenty, by wesprzeć ten pomysł na wszelkie możliwe sposoby.
em
Takie problemy powinno załatwiać państwo. Obciążają samorządy swoimi intersami wyborczymi. Ostatnio coraz częściej Polacy zastępują władze w zbiórkach np na dzieci potrzebujące skomplikowanych i drogich operacji. Nigdy nie słychać by państwo próbowało zapłacić. Pinokio co chwila na wiecach ogłasza ile to odzyskują miliardów z niezaplaconych podatków. Co się dzieje z tymi pieniędzmi. Pikniki organizują gdzie stetryczały kaczor robi ludziom burze mózgów. Może rodacy w końcu pojma o co im chodzi. Może pojma że odbywa się kabaret mscicieli którzy rozgrywają swoje prywatne interesy. Szacunek Panu Kemicerowi i szacunek tym rodakom którzy potrafią jak ostatnio zebrać 4 miliony w tydzień.
Ten Pinokio, jak piszesz, zakasał rękawy i wyrwał złodziejom grube miliardy. A ty Arturku śmiesz pouczać co ma zrobić z tymi miliardami. Wydał jak chciał , wiadomo że dla wszystkich nie wystarczy. Ale przynajmniej coś robi i działa i się jemu udaje. Monarowcy to nie święte krowy, niech zakaszą rękawy i wezmą się do roboty. Łatwo płakać i żebrać o kasę. Do roboty.
Popieram Artura. PiS to największe zło jakie mogło przydarzyć się Polsce. Za Pisu w ciągu 4 lat dług wzrósł o 100 mld. /słownie sto miliardow/Tak rządzić każdy idiota potrafi. Rozdajemy, rozdajemy a po nas choćby zgliszcza.
Panie W.B a ile miliardów znikneło za czasów P.O? Wydaje mi się że 300 mld
rozpłyneło się pod stołem.Ryśku, a może pokazałbyś choć jeden wyrok za kradzież jak piszesz 300 mld. Kłapac dziobem każdy potrafi.
Bardzo przykra sprawa.Niestety Kemicer używa własnego rozumu.to jest pozytywne. To radny Kemicer walczył o rozbudowę szkoły Nr5. Stawiał twardo sprawę o zabezpieczenie pieniedzy na projekt.Dziś już sprawa rusza.Dziękuję Panie Kemicer
10%wypowiedzi Kemicera jest sensownych reszta to bajanie byleby zabrać głos. W tych 10%jest sprawa poruszona przez niego. Jest w klubie dobrzaków którzy niszczą miasto i powinien mieć pretensje do siebie że on i jego kolesie z tym humorzastym na czele nie dbają o potrzebujących.
Skąd ty człowieku wziąłeś te 100 mld, skoro dług publiczny po raz pierwszy od lat zmalał. Zastanów się co piszesz w swoim zaslepieniu i nienawiści.
Aktualne zadłużenie Polski to 1 Bilion350 miliardów zł. Oficjalne strony rządowe. Zadłużenie wzrosło w ciągu 4 lat rządów PiS o100 miliardów zl. Nie. wliczono tu zakupionych ostatnio jako kiełbasa wyborcza 100 karetek na które również zaciągnięto kredyt.
Łempaty podaje że to 200 karetek. Przed wyborami im zawsze rośnie.
Dziwię się że Kemicer jest w klubie dobrzaków. Gdyby był niezależny w tym układzie Rady Miasta mógłby od prezia coś utargować.Andruk nie ma większości w Radzie. Kemicer jest znany w Ełku i bez dobrzaków wszedłby spokojnie do RM. Panie Kemicer bądź Pan Sobą a nie na sznurku humorzastego.
Dziś odbyły się dwie sesje. Pierwsza infrastruktury i następna zdrowia. Nie sposób słuchać tych bzdurnych komentarzy Kemicera. Rado straciłaś jednego widzą na Youtube. Przegial czepiajac się do żołnierzy stacjonujacych w Polsce. „Nakazał” ich wypedzenie za niszczenie dróg. Załamka. Może wolałby tych że wschodu.
A może potrzebna wizyta u dobrego lekarza. Przeszkadzają mu żołnierze za których szkody zapłaci Generalna Dyrekcja. To normalna procedura w wielu krajach. Wojsko robi ćwiczenia w rzeczywistym terenie gdzie może dojść do działań wojennych w przyszłości. To kompromitacja kontrowersyjnego radnego. Po prostu plecie ciągle byle co i zabrakło mu tematu zastępczego.