Kierująca oplem wymusiła pierwszeństwo przejazdu na radiowozie. Jak powiedziała policjantom, jest to spowodowane jej roztargnieniem i zdenerwowaniem z powodu długiej kolejki do lekarza. Jednak w trakcie badania alkomatem, okazało się, że ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Grozi jej za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci interweniowali wczoraj wobec kierującej oplem na ul. Sikorskiego w Ełku. Kobieta wyjeżdżając z drogi podporządkowanej wymusiła na kierowcy radiowozu pierwszeństwo przejazdu i zmusiła policjanta do gwałtownego i niebezpiecznego hamowania. W związku z popełnionym wykroczeniem policjanci zatrzymali pojazd do kontroli. Kierująca kobieta powiedziała im, że jest zdenerwowana i niespokojna, bo wraca akurat z przychodni, w której była długa kolejka do lekarza. Zachowanie 53-latki wzbudziło jednak podejrzenie policjantów, że może być pod wpływem alkoholu. Nie mylili się. Okazało się, że mieszkanka gminy Stare Juchy ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
O dalszym losie nieodpowiedzialnej kierującej zdecyduje sąd. Oprócz utraty prawa jazdy, może ona trafić na 2 lata do więzienia. Nie uniknie również odpowiedzialności za popełnione wykroczenia, za co grozi wysoka kara grzywny.
Agata Kulikowska