37-latek z gminy Prostki, jadąc w stanie nietrzeźwości i z rodziną w samochodzie, nie zatrzymał się do kontroli i uciekał przed radiowozem. Po pościgu został zatrzymany w lesie. Okazało się także, że jego samochód nie miał aktualnych badań technicznych, a kierowca nie posiadał przy sobie żadnych wymaganych dokumentów.
– Policjanci z Prostek podczas patrolu zauważyli volkswagena golfa, którego sposób jazdy wzbudził ich zastrzeżenia – mówi st sierż. Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. Wydali kierowcy sygnały dźwiękowe i świetlne nakazujące zatrzymanie się do kontroli. Jednak kierowca zignorował polecenia, gwałtownie przyspieszył i wjechał do lasu. Gdy po pościgu został zatrzymany, okazało się, że powodem ucieczki był stan, w jakim się znajdował. Badanie wykazało ponad 0,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna przyznał, że przestraszył się konsekwencji kierowania pojazdem po alkoholu i dlatego uciekał. Popełnił w ten sposób kolejne przestępstwo, jakim jest niezatrzymanie się do kontroli.
Nietrzeźwy 37-latek wiózł 10-letniego syna, siostrzeńca i żonę. W trakcie kontroli nie miał przy sobie żadnych wymaganych dokumentów, a samochód którym się nie poruszał nie ma aktualnych badań technicznych. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy i dotkliwe konsekwencje finansowe.
– Mężczyzna odpowie przed sądem także za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli – dodaje st. sierż. Kulikowska. – Zgodnie z kodeksem karnym grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności oraz bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od roku do 15 lat.
tt