Najpierw w grajewskim sklepie ukradli artykuły o wartości blisko 200 zł. Później paliwo w Ełku za ponad 50 zł. Na koniec zrobili awanturę u znajomej i wybili szybę w samochodzie. Policjanci zatrzymali 27 i 34-latka. Za popełnione wykroczenia mężczyznom grożą kary aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
– Policjanci zostali poproszeni o interwencję w sprawie awantury – mówi sierż. Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. – Okazało się, że dwaj mężczyźni, którzy odwiedzili swoją znajomą pokłócili się ze sobą.
27 i 34-latek przyjechali z Wrocławia. Policjanci ustalili, że wcześniej razem dokonali kradzieży w jednym z dyskontów w Grajewie. Ich łupem padły artykuły spożywcze, alkohol i kosmetyki o wartości blisko 200 zł. Ich łupem padły m.in. herbaty, chleb, kiełbasa, golarki i świeczki.
– Później na terenie Ełku dokonali kolejnej kradzieży – mówi oficer prasowy ełckiej KPP. – Tym razem na stacji benzynowej. Wlali paliwa do kanistra i plastikowej butelki, a po chwili nie płacąc rachunku uciekli.
Mężczyźni zostali zatrzymani, gdy kłócili się ze sobą.
– Policjanci ustalili także, że jeden drugiemu ze zdenerwowania wybił szybę w samochodzie, którym wcześniej razem podróżowali – dodaje sierż. Kulikowska. – W chwili zatrzymania obaj byli nietrzeźwi. 27-latek miał promil alkoholu w organizmie, a 34-latek blisko 2 promile.
Po wytrzeźwieniu mężczyźni usłyszeli zarzuty za popełnione wykroczenia. Grożą im kary aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Policjanci ustalają także, czy mężczyźni mogą być zamieszani w inne kradzieże.
tt
Fot.: Archiwum