Gratuluję zdobycia tytułu Najlepszego Samorządowca Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Po ilu latach pracy w ełckim samorządzie przyszło to wyróżnienie?
Dziękuję. To moja pierwsza kadencja radnego. Mam więc jeszcze zapał do pracy i głowę pełną pomysłów.
Tytuł przyznany został w drodze internetowego plebiscytu. Jak on wyglądał?
Plebiscyt prowadzi ogólnopolski Portal Samorządowy. Szczerze mówiąc traktuję ten ranking w kategoriach dobrej zabawy.
To, że wyboru dokonali czytelnicy, jest dobrym świadectwem działań na rzecz miasta i jego mieszkańców?
Większość oddanych na mnie głosów, to głosy oddane przez mieszkańców z osiedla Konieczki. Wiem o tym, bo wiele osób informowało nas o tym. Druga w rankingu Joanna Porucznik także jest radną z osiedla Konieczki, z którą wspólnie podejmujemy większość inicjatyw. Chyba nie ma lepszego docenienia twoich starań niż opinia osób, na rzecz których starasz się społecznie pracować.
Z takim tytułem przychodzi satysfakcja z dotychczasowej pracy, czy może presja, by w bliższej i dalszej przyszłości utrzymać co najmniej taką
samą ocenę?
Z pewnością zobowiązuje to do utrzymania wysokiego poziomu zaangażowania. Nie można teraz „spocząć na laurach”, bo w sytuacji, gdy zostałeś doceniony, to po prostu wstyd. Poza tym, jeżeli ktoś chce być radnym, to chyba nie po to, aby przesiedzieć 4 lata, tylko wnieść coś pożytecznego do rozwoju naszego miasta. Jak nie masz pomysłów i najzwyczajniej Ci się nie chce, to odpuść i pozwól działać innym.
A gdyby Radny Miasta Ełku Robert Klimowicz miał ocenić swoją pracę w samorządzie: Za co wystawiłby ocenę celującą?
Na celującą jeszcze nie zasługuję. Na to trzeba naprawdę wiele pracy. Udało się zrealizować kilka, kilkanaście spraw, co przyznaję jest niezwykle satysfakcjonujące, ale to nic niezwykłego. Większość z radnych może pochwalić się podobnymi osiągnięciami.
Z tego co do nas dociera, mieszkańcy naszego osiedla są zadowoleni ze sposobów komunikowania się ze swoimi radnymi. I właśnie chyba to obok nowych inwestycji oraz spraw społecznych, w które się mocno angażujemy jest najbardziej docenione. Mieszkańcy osiedla na bieżąco są informowani o tym co dzieje się na Konieczkach. Jest portal osiedlowy, jest gazeta, są spotkania. Konsultowaliśmy się ankietowo co do różnych spraw, stały jest kontakt mailowy, na który otrzymujemy naprawdę dużo listów.
A co skierowałby do poprawki?
Jest tego tak wiele, że długo by wymieniać. Dlatego czekamy na każde cenne uwagi i spostrzeżenia mieszkańców Ełku.
Praca w Radzie Miasta to działanie zespołowe. Jak współpracuje się w grupie ełckich samorządowców? Rozwiązywanie problemów przychodzi z łatwością, czy może niesie ze sobą burzliwe dyskusje i bitwę na argumenty?
To prawda, będąc radnym nic nie „załatwisz” w pojedynkę. To zawsze praca zespołowa i niestety nie każdy, kto angażuje się w pewne tematy jest potem zauważany i doceniany.
Muszę przyznać, iż obecna Rada Miasta pracuje z Prezydentem niezwykle merytorycznie. Nie ma w niej populistów i awanturników, co nie znaczy jednak, że komisje są nudne. Czasem trwają wiele godzin, a dyskusje na nich są niezwykle ożywione i bardzo emocjonalne. Budujące jest to, że ostatecznie decydują argumenty, a nie emocje. Dobrze, że zawsze możemy liczyć na życzliwą pomoc urzędników Urzędu Miasta. Ponadto, w przypadku moich pomysłów, mam to szczęście, że zawsze wspierają mnie radni z klubu Dobra Wspólnego. Ich pomoc jest często kluczowa w przeforsowaniu niektórych zmian. Myślę, że wyróżnienie, którym uhonorował mnie Portal Samorządowy jest wyróżnieniem dla nas wszystkich.
W Radzie Miasta Ełku reprezentuje Pan osiedle Konieczki, w życie którego jest Pan bardzo zaangażowany. Z jakimi problemami i potrzebami zwracają się do Pana mieszkańcy osiedla?
Te sprawy są bardzo różne. Od remontów ulic i chodników, poprzez nowe inwestycje w place zabaw, parkingi, czy miejsca z zielenią. Ważne dla naszych mieszkańców są kwestie bezpieczeństwa i porządku na ulicach.
Często sygnały są kompletnie sprzeczne ze sobą. Jednym przystanek autobusowy przeszkadza inni się go domagają, jednym drzewa szkodzą z uwagi na męczące alergie, a inni chcą więcej zieleni. To normalne, wszyscy jesteśmy różni, mamy różne potrzeby i oczekiwania.
Mieszkańcy wierzą, że radny, którego wybrali, jest dla nich, ich potrzeb i problemów?
Myślę, że o tym wiedzą. Co prawda nie wszyscy obserwują pracę swoich radnych, jednak mam nadzieję, że wielu z nich pozytywnie ocena naszą aktywność.
A z drugiej strony: Mieszkańcy są otwarci na propozycje rozwiązań składanych przez radnego, czy może raczej starają się za wszelką cenę przeforsować swoje wizje?
Jest z tym bardzo różnie. Gdzie dwóch Polaków, tam trzy różne wizje. Nie inaczej jest na każdym ełckim osiedlu. Odbieram to jednak za zaletę, a nie wadę. Czasem pomysły innych okazują się rozwiązaniami, które są słuszne, a nigdy by nie przyszły mi do głowy. Warto jest słuchać innych, ale także przekonywać innych do swoich racji.
W ostatnim czasie na topie tematów dotyczących samorządów króluje dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Rady gmin z powiatu ełckiego, miasta Ełku i powiatu przyjęły wspólne stanowisko w tej sprawie. Nie była to jednak decyzja jednogłośna. Jak wygląda Pana głos w tej sprawie?
Nie jestem zwolennikiem dwukadencyjności. Po pierwsze dlatego, że to mieszkańcy w głosowaniu powinni oceniać, czy włodarz ich samorządu dobrze spełnia swoją rolę, czy też nie. Moim zdaniem nie wolno odbierać nam, wyborcom, tego prawa. A po drugie, póki co, Konstytucja zapewnia wszystkim czynne i bierne prawo wyborcze. Możemy głosować i być wybierani. Ograniczenia kadencyjności są więc sprzeczne z obowiązującym w Polsce prawem.
Dziękujemy za rozmowę
Muszę przyznać, iż obecna Rada Miasta pracuje z Prezydentem niezwykle merytorycznie. Nie ma w niej populistów i awanturników, co nie znaczy jednak, że komisje są nudne. – zagalopował się Pan w te słodzenie
Jestem z Konieczek. Głosowałem na pana. Reprezentował pan PO, a teraz co? Nie podobają mi się takie zmiany, bo raczej jednoznacznie się kojarzą – gdybym chciał głosować na Pis, czy inne dobro, to bym zagłosował.
A może pan wytłumaczy wyborcom dlaczego wstąpił do Dobra Wspólnego ? U mnie jest pan spalony. Żaden sztuczny ranking panu nie pomoże.
Ten wywiad tylko pogrążył tego gościa. Szkoda, liczyłam, że jest bystrzejszy.