Do policyjnego aresztu trafił 45-letni mężczyzna i jego 37-letnia znajoma, którzy włamali się do niezamieszkanego mieszkania. Ukradli stamtąd sprzęt wędkarski o wartości blisko 14 tys. zł, a następnie sprzedali go osobie postronnej. Później wrócili w to samo miejsce. Tam, śpiących w łóżku, zastał ich właściciel lokalu.
W sobotę oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ełku został poinformowany przez ełczanina, że w swoim niezamieszkanym na co dzień lokalu zastał mężczyznę i kobietę, którzy weszli do środka bez jego wiedzy. Jednocześnie mężczyzna stwierdził, że z mieszkania zginął sprzęt wędkarski o wartości blisko 14 tys. zł. Policjanci zatrzymali parę w policyjnym areszcie.
Śledczy pracujący nad sprawą ustalili, że mężczyzna wraz z kobietą włamali się do tego mieszkania. Ukradli stamtąd kilkanaście wędek i inny sprzęt wędkarski, który następnie sprzedali postronnej osobie. Później jeszcze wrócili w to samo miejsce i tam przenocowali. Śpiących w łóżku zastał ich właściciel lokalu, który natychmiast zadzwonił na numer alarmowy i powiadomił służby.
45-latek i jego 37-letnia znajoma usłyszeli już zarzut kradzieży z włamaniem. Okazało się, że mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa podobne, dlatego odpowie w warunkach tzw. „recydywy”. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 15. Kobiecie natomiast grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Sąd zastosował wobec 45-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy. Wobec 37-latki natomiast zastosowano dozór Policji.