Dominik Zawadzki, Jan Zawadzki, Cezary Grala i Bartosz Pilarczyk, strzelcy z Jednostki Strzeleckiej JS 1007 Ełk im. płk. Mariana Sołtysiaka ps. „Barabasz”, jechali autobusem, który potrącił kobietę. Nie zastanawiali się ani chwili. Zaczęli działać. Zadzwonili po karetkę, zabezpieczyli miejsce wypadku i udzielili pomocy poszkodowanej.
– Wracaliśmy do domu – nieszczęśliwe zdarzenie relacjonują Strzelcy. – Na ulicy Armii Krajowej, przy skrzyżowaniu z ul. Wawelską, na przejście dla pieszych weszła kobieta. Na pasach był już autobus i ją potrącił. Kierowca wysiadł, żeby zobaczyć co się stało, a my razem z nim. Rozeznaliśmy się w sytuacji i zaczęliśmy działać. Jeden pas drogi był zajęty, na drugim trzeba było puścić ruch, więc kolega powoli zaczął nim kierować. Wcześniej zadzwonił na pogotowie i przyniósł z autobusu apteczkę. Poszkodowana kobieta miał rozcięty łuk brwiowy. Zatamowaliśmy krwawienie i czekaliśmy na przyjazd karetki. Nie wiedzieliśmy, czy nie ma np. urazu kręgosłupa, więc nie mogliśmy zrobić nic więcej.
To nie pierwszy raz, gdy młodym strzelcom przydała się umiejętność udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Zdobywają ją w trakcie kursów, które odbywają się w JS 1007 Ełk. W ubiegłym roku ta sama grupa uratowała życie spotkanemu na przystanku nieprzytomnemu mężczyźnie. Dzisiaj za swoją postawę odebrali gratulacji i upominki od prezydenta Ełku Tomasza Andrukiewicza.
mm