Kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności grozi 29-latkowi, który w Ełku włamał się do garażu. Ukradł motorower, ponton i elektronarzędzia o łącznej wartości ponad 5000 złotych. Policjanci w wyniku skutecznych ustaleń zatrzymali mężczyznę i odzyskali ukradziony sprzęt, który 29-latek zdążył sprzedać mieszkańcowi sąsiedniego województwa.
– W miniony poniedziałek (28września – red.) policjanci z Ełku przyjęli zawiadomienie o kradzieży z włamaniem do garażu na terenie miasta – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Sprawca, żeby dostać się do wnętrza, wyrwał kłódkę z drzwi. Po pokonaniu tego zabezpieczenia wszedł do wnętrza i zabrał najbardziej wartościowe rzeczy. Ukradł motorower i kask, ponton z silnikiem i elektronarzędzia o łącznej wartości wyliczonej na ponad 5 tys. złotych.
Szybko podjęte działania doprowadziły do ustalenia i zatrzymania podejrzanego już dwa dni później. 29-letni mieszkaniec Ełku usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Mężczyzna przyznał, że nocą chodził pijany po mieście bez wyraźnego celu i w końcu przyszedł mu do głowy pomysł, żeby włamać się do jakiegoś garażu.
– Policjanci wykonując szereg czynności w tej sprawie ustalili, gdzie znajduje się ukradziony sprzęt – mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz. – Okazało się, że mężczyzna szybko wszystko sprzedał. Policjanci odzyskali już motorower i ponton. Rzeczy te zostały odnalezione w Wysokim Mazowieckim. 29-latek został objęty dozorem policyjnym. Za swój czyn odpowie w warunkach recydywy, co wpłynie na zaostrzenie wymiaru kary. Za przestępstwo kradzieży z włamaniem może mu grozić kara do 15 lat pozbawienia wolności.